News will be here
Fot. Browar Tenczynek (materiały prasowe)

Najsłynniejszy filozof wśród polityków i najsłynniejszy biznesmen wśród celebrytów ma poważny bałagan w interesach – jego Manufaktura Piwa Wódki i Wina stoi nad przepaścią bankructwa, a sklepy należącej do niego marki Tenczynek Świeże padają jak muchy. Na dodatek z powodu całego zamieszania gdzieś w powietrzu rozpłynęły się obiecane przez byłego posła pieniądze. Szereg komplikacji i zawirowań sprawił, że do tej pory nie zobaczyli ich ani pracownicy, ani inwestorzy.

Zastanówmy się przez chwilę nad tym, jak właściwie brzmi chciwość. Jak dźwięcznie wypada w naszych uszach czyjeś przeświadczenie o wyższości jego egoistycznych potrzeb nad potrzebami innych. W jakim tonie samoistnie konstruuje się narcystyczna opera pieniądza z emblematem “Ja” wydrukowanym na jej banknotowym libretto. Chociaż w tym wypadku należałoby mówić raczej o operetce, gdyż błahość materialnej żądzy prosi się o farsową, a nie doniosłą konkluzję.

Zanim przejdziemy do roztrząsania, jak chciwość rzeczywiście brzmi, warto byłoby również zastanowić się, jak chciałaby brzmieć

Internetowa odezwa do Janusza Palikota

Jak zatem chciwość chciałaby być odczytywana przez każdego mniej lub bardziej przypadkowego odbiorcę? Otóż chciałaby brzmieć na sposób hollywoodzko efektowny. Być żywą kontynuacją myśli fikcyjnych archetypów, które zainfekowały całkiem rzeczywistą rzeczywistość. Marzy bowiem o podążaniu za słowami antybohaterów t y c h filmów Olivera Stone’a i Martina Scorsesego. Chce być skoligacona z widowiskowością obiektywistycznej prawie-filozofii Ayn Rand, brutalnym kapitalistycznym darwinizmem Miltona Friedmana, a nawet niepowstrzymaną falą coachingowych bon motów będących paliwem dla współczesnej odmiany kultu Świętej Mamony.

Jej powszednie oblicze wypada jednak co najmniej groteskowo w zestawieniu z tak wybujałymi marzeniami. Chciwość, tak jak zło, jest bowiem absolutnie trywialna. Nie ma w niej nic tragicznie romantycznego czy romantycznie tragicznego. Palące trzewia i duszące ducha uczucie jest niczym innym jak tylko materializacją pospolitości bogactwa. Typowy bohater typowej opowieści o żądzy pieniądza wcale nie jest typem chojraka kochającego życie pełne skrajności. Nie nosi w sobie heroizmu swoich filmowych czy literackich odpowiedników. Nie ma w nim choćby krzty odwagi pozwalającej zmierzyć się z konsekwencjami własnej destrukcyjności.

Prawdziwa chciwość niesie się bolesnym echem wiecznych wymówek

Wywiad z Palikotem

Znajduje niewyczerpalne źródło energii w nieustannych, coraz bardziej kreatywnych tłumaczeniach. Z jej wyjątkowej perspektywy pożoga, jaką przynosi osobom postronnym, jest zupełnie niezamierzonym skutkiem ubocznym. Rzeczywisty wpływ, jaki ma na codzienność przeciętnego człowieka, próbuje sprzedać opinii publicznej jako przypadkowy, zaskakujący rykoszet (mimo że powracający wielokrotnie i to zawsze ze zdwojoną siłą, to jednak wciąż przedstawiany jako niespodzianka).

Jednocześnie chciwość non stop wymiguje się od gilotyny i za każdym razem robi to równie brawurowo. Być może nie unika medialnej krytyki, ale zazwyczaj udaje się jej uniknąć medialnej egzekucji. Jak z kapelusza wyciąga kolejne soczyste wymówki – czasem wymówkę polityczną, a innym razem wymówkę etyczną. W ogólnym rozrachunku pozostaje natomiast nieuchwytna dzięki praktykowanej przez nią wyrafinowanej sztuce kamuflażu.

Wbrew popkulturowym przesłankom chciwości najwygodniej funkcjonuje się w spowitej mrokiem przestrzeni próśb, manipulacji i obietnic

Analiza kłopotów biznesowych Palikota

Postać odgrywana przez Michaela Douglasa w kultowym filmie “Wall Street” przekonywała widzów, że “chciwość jest dobra”. Tymczasem szereg pełnokrwistych, zupełnie realnych kapitalistów idzie już o krok dalej. Wszyscy wielcy wyzyskiwacze tego świata skłaniają się ku jeszcze bardziej okrutnej parafrazie hollywoodzkiego cytatu i uważają, że to dobro jest chciwe. Innymi słowy, nie czują się zobowiązani do przekonywania o moralnej wartości walutowej żądzy, gdyż dziś, kilkadziesiąt lat po premierze słynnego obrazu Oliviera Stone'a, chciwość stała się naturalnym komponentem etycznego kręgosłupa współczesności.

Łukasz Krajnik

Łukasz Krajnik

Rocznik 1992. Dziennikarz, wykładowca, konsument popkultury. Regularnie publikuje na łamach czołowych polskich portali oraz czasopism kulturalnych. Bada popkulturowe mity, nie zważając na gatunkowe i estetyczne podziały. Prowadzi fanpage Kulturalny Sampling

News will be here