News will be here

Proszę sobie tylko wyobrazić, jak niekomfortową sytuacją byłoby nagłe zniknięcie Waszego nosa. A jeszcze bardziej kłopotliwe byłoby gdyby nos  zupełnie się od was  uniezależnił i został... radcą stanu. Tę fatalną sytuację przeżywa asesor Kowalew i jego troski są przedmiotem cudownej nowelki Mikołaja Gogola.

Na deskach Och-teatru swoją wersję tego tekstu pokazał Janusz Wiśniewski.  Spektakl wcale nie jest aż tak bajecznie łatwy ani wesoły, jak można sobie wyobrazić "wybierając się na Gogola".  Forma burleski także - paradoksalnie - nie ułatwia zrozumienia tego, co autor chciał nam powiedzieć. Z jednej strony to wciąż jest całkiem zabawna rozprawa z uzależnieniem, jakie wywołuje sprawowanie choćby najmniejszej władzy ( co brak nosa uniemożliwia oczywiście). Jednak Janusz Wiśniewski zdecydowanie mocnej akcentuje gorycz Majora, którego nos śmiał prowadzić znacznie bardziej interesujące i lepsze życie niż jego właściciel.  I ten dialog Kowalowa z nosem ("wróć!" "nie!") jest naprawdę poruszający. [caption id="attachment_3283" align="aligncenter" width="1200"]Foto: Kasia Chmura-Cegiełkowska Foto: Kasia Chmura-Cegiełkowska[/caption] Przedstawienie jest koncertowo zagrane - od "znalezionego" w Łodzi przez Krystynę Jandę świetnego Michała Barczaka po Kiksę Kołodziejczyk, z Jej cudowną vis comica. Od Piotra Cywrusa po Wiesława Komasę.  Do tego znakomita muzyka Jerzego Satanowskiego i  choreografia Emila Wesołowskiego, stałych współpracowników reżysera, który zaprojektował również kostiumy. Bajka dla dorosłych z morałem, ale bez moralizowania. I półtorej godziny teatru na bardzo dobrym poziomie. [caption id="attachment_3284" align="aligncenter" width="1200"]Foto: Kasia Chmura-Cegiełkowska Foto: Kasia Chmura-Cegiełkowska[/caption] Och-Teatr. premiera 24 kwietnia 2016
News will be here