News will be here
“Socjal" - odziedziczony resentyment

Trydno sobie wyobrazić kwestię, która polaryzowałaby polski dyskurs bardziej niż świadczenia socjalne. Koncepcja w wielu krajach uchodząca za zupełnie konwencjonalną, wręcz sztampową, w Polsce wciąż nie może się uwolnić od ciążącej nad nią etykiety społeczno-politycznej kontrowersji. Zagadnienie w przestrzeni europejskiej zupełnie odporne na potencjał transgresyjny, w naszej rzeczywistości kojarzy się przede wszystkim z histeryczną, śmiertelnie poważną konfrontacją.

Specyficzna relacja Polaków i sprawy tzw. “socjalu” nie zrodziła się jednak w ramach spontanicznego, nieprzewidywalnego zdarzenia. Mimo swojego dość osobliwego charakteru, nie jest to fenomen absolutnie egzotyczny. To raczej efekt procesu, który na długie lata zdefiniował krajowe realia. Procesu dziedziczenia posttransformacyjnych obsesji podniecających pokolenie triumfatorów wielkiej wojny z PRLowskim komunizmem.

Jednym z tych odziedziczonych komponentów dyskursu antyświadczeniowego jest całkowicie znormalizowana niechęć do wszelkich przejawów państwowości. Generacja przeobrażająca lata dziewięćdziesiąte w neoliberalną fantasmagorię nosiła obrzydzenie projektem państwowym na wszystkich swoich sztandarach. Sponiewierani bezdusznością PRLowskiej biurokracji świeżo upieczeni reprezentanci Nowego Wspaniałego Indywidualizmu szybko nauczyli się uprawiania sztuki demokratycznego egoizmu - znoszącego samego siebie rytuału obrony demokracji przy jednoczesnej nienawiści do ludu. Rodzący się ideał polskiej wersji kapitalizmu już na zawsze ustawił reguły społeczno-politycznej gry. Rozdał karty, które skategoryzowały jedną grupę jako niezależnych, radzących sobie bez państwowej pomocy spryciarzy, a drugą jako błagających system o ratunek żebraków.

Piętno doświadczeń zamierzchłych dekad uwydatnia też absurdalny, esencjonalnie nowoczesny bezklasowy konflikt klasowy.

Sonda uliczna

Pokłosiem wspomnianej wcześniej odziedziczonej, widmowej PRLowskiej traumy jest swego rodzaju obrzydzenie językowe. Nie tylko sama polityka socjalna przybrała nową, trędowatą tożsamość, ale też wszelkie językowe odcienie oryginalnie komunistycznej czy socjalistycznej ideologii spotkały się z powszechnym, społecznym odrzuceniem.

W rezultacie koncept świadczeń socjalnych został skonfrontowany z nowym rodzajem świadomości klasowej. Otóż reprezentanci zdominowanych klas niższych wypierają się swojej przynależności do owych klas. Egzystują w nowym paradygmacie - wizji codzienności uznającej analizę klasową za PRLowską fikcję. Tak więc w sytuacji, gdy każdy definiuje siebie samego jako członka mitycznej klasy średniej, albo aspirującego do klasy średniej, okazuje się, że nie ma czegoś takiego jak rozdźwięk pomiędzy powszedniością biednych i interesami bogatych. Zamiast tego mamy raczej do czynienia z wyimaginowanym konfliktem leniwych i pracowitych, pasożytów i przedsiębiorców.

W rezultacie koncept świadczeń socjalnych został skonfrontowany z nowym rodzajem świadomości klasowej.

Krótka historia polityki socjalnej

Otóż reprezentanci zdominowanych klas niższych wypierają się swojej przynależności do owych klas. Egzystują w nowym paradygmacie - wizji codzienności uznającej analizę klasową za PRLowską fikcję. Tak więc w sytuacji, gdy każdy definiuje siebie samego jako członka mitycznej klasy średniej, albo aspirującego do klasy średniej, okazuje się, że nie ma czegoś takiego jak rozdźwięk pomiędzy powszedniością biednych i interesami bogatych. Zamiast tego mamy raczej do czynienia z wyimaginowanym konfliktem leniwych i pracowitych, pasożytów i przedsiębiorców.

Wydaje się, że Polska jest skazana na karykaturalnie intensywną debatę na temat "socjalu". W kontekście rodzimych realiów nie ma bowiem miejsca na dyskurs, który nie byłby skażony kolekcją neoliberalnych fobii i obsesji.

Być może już zawsze będzie się nam wydawać, że każda partia wykonująca gest w stronę prosocjalną zasłużyła na miano radykalnej, skrajnej, bądź po prostu problematycznej.

Łukasz Krajnik

Łukasz Krajnik

Rocznik 1992. Dziennikarz, wykładowca, konsument popkultury. Regularnie publikuje na łamach czołowych polskich portali oraz czasopism kulturalnych. Bada popkulturowe mity, nie zważając na gatunkowe i estetyczne podziały. Prowadzi fanpage Kulturalny Sampling

News will be here