W wodzie bawiliśmy się doskonale jako noworodki podczas kąpieli i szaleliśmy w parkach wodnych w dzieciństwie. Wszystko wskazuje na to, że w życiu dorosłym także powinniśmy mieć z nią jak najwięcej kontaktu. Poniżej dowiesz się, dlaczego woda i pływanie są doskonałym sposobem na poprawę zdrowia.
Ruch bez przeciążeń
Pływanie wiąże się rytmicznym, harmonijnym ruchem, który angażuje praktycznie każdą grupę mięśni. W ten sposób wpływa na stymulację włókien mięśniowych, poprawiając ich siłę, a także elastyczność. Koszt energetyczny pływania jest bardzo zbliżony do kosztu energetycznego biegu o średniej prędkości. Oznacza to, że sport ten jest dobrym narzędziem wspierającym proces odchudzania. Ponadto w środowisku wodnym na ciało w zasadzie nie oddziałują siły, które byłyby tak obciążające dla układu ruchu (ścięgien i stawów), jak te występujące podczas biegu.
Ulga dla obolałych pleców
Ból pleców najczęściej związany jest niewłaściwą "higieną ruchu". Obecny tryb życia większości z nas związany jest z przebywaniem w pozycji siedzącej w ciągu dnia. Nawet osoby, które ćwiczą kilka razy w tygodniu, większość czasu przebywają w pozycji siedzącej. Przyczynia się to do znacznego osłabienia mięśni grzbietu, a także do utrwalania złych nawyków postawy. W efekcie takich zmian powstają przeciążenia tkanek w odcinku lędźwiowym i piersiowym kręgosłupa. W przypadku braku
odpowiedniej interwencji z naszej strony, najczęściej także odcinek szyjny może stać się źródłem problemów bólowych.
Globalny ruch ciała, który występuje w pływaniu stylem dowolnym lub na grzbiecie jest doskonałym narzędziem do przeciwdziałania zmianom wynikającym z pozycji siedzącej. Rotacja ciała podczas napędzania ramionami, a także wyprost odcinka piersiowego kręgosłupa, wymuszają rozluźnienie przykurczonych grup mięśniowych, a tym samym wzmacniają mięśnie odpowiedzialne za "prostowanie" tułowia. Zaokrąglone barki wracają na swoje miejsce, a łopatki "ściągają się" same. Szyja rozluźnia się, a mięśnie klatki piersiowej rozciągają. Globalne napięcie związane z pracą i stresem spada.
Znoszące stres środowisko wodne
W wodzie ciało waży mniej, dzięki czemu (jak wspomniano wcześniej) napięcie mięśni i ból z nim związany maleje. Już pierwszy kontakt z wodą relaksuje nasze ciało i jak za dotknięciem magicznej różdżki redukuje stres. Woda ogranicza dostęp dźwięku i hałasu, dzięki czemu - kiedy przebywamy pod jej powierzchnią - do naszego umysłu trafia o wiele mniej stymulujących bodźców.
Skupienie uwagi na prawidłowej technice pływania sprawia, że przestajemy natrętnie myśleć o często mało istotnych problemach, a dzięki relaksacji szybciej znajdujemy rozwiązania na te, które jeszcze przed wejściem do wody przerastały nas. Wyregulowany, rytmiczny i głęboki oddech działa relaksująco na układ nerwowy, a płuca i mięśnie dotleniają się. Godzina w basenie działa niczym medytacja i lek na uspokojenie.