Początkowo myślałem, że to coś w rodzaju rozbudowanego krokomierza, zegarka albo po prostu smartwatch. W dobie niezwykle zaawansowanych smartfonów, wydało mi się to więc kompletną ekstrawagancją i stwierdziłem, że właśnie dlatego nie zajmowało mi głowy. Zwłaszcza, że smartwatche, chociaż stale są rozwijane, to nie zawojowały rynku.
Od początku
Sony Ericsson LiveView z 2010 to prawdopodobnie pierwszy smartwatch, jaki pojawił się na rynku. Jego ukierunkowanie na fitness było zerowe. Ogólny zarys jego działania możecie sprawdzić tutaj.
W 2014 roku Microsoft udostępnił „Microsoft band”. Opaska miała w powiązaniu z aplikacją Microsoft Health monitorować ilość spalonego tłuszczu, tętno, przebyte kilometry itd. Jednak produkt nie okazał się wielkim sukcesem, a do Polski nawet nie trafił. Jak wiele się zmieniło od tego czasu? Dziś dostępne są zarówno smartwatche głównych graczy na rynku jak Apple, Samsung czy Sony, ale też specjalistyczne opaski fitness.
Jako przykład można podać specyfikację opaski fitness Xiaomi. Stosunkowo taniej, ale dość rozbudowanej, o dobrych opiniach na kilku niezależnych stronach, które sprzedają to akcesorium. Wśród funkcji znajdują się: powiadomienia o połączeniach, wiadomościach SMS, poczcie e-mail, budzik, alarm wibracyjny, wiadomości i pogoda, stoper, monitorowanie aktywności, monitorowanie parametrów w czasie snu, pomiar aktywności sportowej, alert bezczynności, monitorowanie parametrów fizycznych, krokomierz, licznik spalonych kalorii, pomiar prędkości, pomiar dystansu, monitorowanie tętna, raporty z treningu, pomiar wydajności i obciążenia organizmu.
Co możemy stwierdzić na tej podstawie?
Przyznaję, że mam tutaj pewien dysonans poznawczy. Z jednej strony „wow”. Jest tego naprawdę dużo, w tym niektóre funkcje smartwatcha. Z drugiej strony większość powyżej wymienionych funkcji jest bardzo podstawowa. Nie wiem, jak dokładne są informacje dotyczące tętna, spalanych kalorii czy obciążenia organizmu. Jeśli urządzenie faktycznie pozwala uzyskać dokładne i rzeczywiste dane to będzie przydatne nie tylko dla sportowych zapaleńców, ale i osób, które ze względu na kwestie zdrowotne muszą dbać o swój organizm. Co więcej, dostępne dzięki gadżetowi raporty tygodniowe i z innych okresów mogą być przydatne dla lekarza. Choć być może ostatnie zdanie to już zbytni optymizm z mojej strony.

Warto jednak zwrócić uwagę, że droższe, jeszcze bardziej rozbudowane opaski informują też o monitorowaniu naszego organizmu podczas snu, przeciążeniu organizmu podczas treningu, doradzają aktywność fizyczną, kiedy widzą u nas przestój. Co istotne, urządzenia Xiaomi, Huaweia czy Garmina kompatybilne są zarówno z telefonami z systemem Android, jak i iOS. Niektóre posiadają nawet technologię NFC umożliwiającą dokonywanie płatności zbliżeniowych.