News will be here
OZE, kogeneracja i atom zamiast węgla ogrzeją Polskę?

Obecnie ciepłownictwo w naszych miastach w dalszym ciągu oparte jest głównie na węglu. Wkrótce ma się to zmenić. W coraz większym stopniu mają go zastąpić OZE, kogeneracja, gaz i być może atom. Jak daleka to perspektywa i co dzieje się w tej materii obecnie?

W ramach unijnego programu Fit for 55 do 2026 roku produkowane ciepło do naszych domów musi pochodzić w 80% kogeneracji lub w 50% OZE+odpady+kogen (w tym OZE musi stanowić minumim 5%. Do roku 2035 musi być to już co najmniej 50% OZE z odpadów (w tym minimum 20% OZE). To oznacza konieczność rozwoju i zmian, bo nadal nie spełniamy wszystkich norm, a będzie jeszcze bardziej bezwzględnie.

Wciąż uzależnieni od węgla

Jak podaje portal cire.pl, w podsumowaniu pierwszej części 2022 roku, produkcja ciepła w Polsce jest nadal najbardziej w Europie uzależniona od węgla. Jednocześnie łączna długość sieci ciepłowniczej w Polsce wynosi 21 701 km. Stanowi ono jedną czwartą całego krajowego ciepła. Korzysta z niego 16 mln Polaków. Sama warszawska sieć jest największa w całej Unii Europejskiej i czwarta na świecie.

W polskich miastach korzysta się już obecnie z procesu kogeneracji, czyli równoczesnego wytwarzania ciepła i energii elektrycznej lub mechanicznej w trakcie jednego procesu. Obecnie UE stawia kilka wymogów - może być do właśnie OZE, kogeneracja lub energia ciepłownicza z przetwarzania odpadów.

Będzie jednak coraz trudniej. Wymogi już za 3 lata wymuszą 80% ciepła z kogeneracji lub 50% z miksu OZE, kogeneracji i przetwarzania odpadów by za 12 lat stanowić już w 50% miks OZE i odpadów - w tym OZE musi być co najmniej 20%. Nic dziwnego, że polskie miasta szukają nowatorskich, ciekawych rozwiązań. Część z nich być może wręcz oczywista, ale do tej pory w zbyt małym stopniu stosowana.

Jak wykorzystać OZE?

W miastach powstaje coraz więcej nowoczesnych biurowców generujących dużo ciepła, które można wykorzystać do ogrzewania, do tego generatory takie jak klimatyzacje czy piece, zakłady produkcyjne, a także serwerownie. Wszystkie emitują ciepło, które może uzupełnić miks produkowany dla miast. Musimy jednak pamiętać, że aby efektywnie wykorzystać takie źródła ciepła muszą one być położne blisko sieci ciepłowniczej. Tak, żeby straty ciepła były jak najmniejsze.

Różne miasta mają swoją specyfikę. Na przykład w Warszawie planowana jest współpraca z Metrem Warszawskim. Kraków stara się wykorzystać geotermię. We współpracy z Akademią Górniczo-Hutniczą pion innowacji MPEC SA przeanalizował możliwości wykorzystania energii geotermalnej na cele zapewnienia dostaw ciepła na obszarze Krakowa. Wynikiem tych prac jest wytypowanie lokalizacji dla instalacji pilotażowych wykorzystujących głęboką geotermię.

Samorząd Gliwic i związane z nim komunalne spółki oraz Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna powołały Klaster Energii. Celem ma być lokalna produkcja, dystrybucja i konsumpcja taniego prądu i ciepła ze źródeł odnawialnych.

Ogromne nakłady na inwestycje

W świetle pakietu „Fit for 55” dla Polski mają być podjęte działania zmierzające głównie do dekarbonizacji ciepłownictwa systemowego (...) Jak wyliczył zespół ds. oceny skutków transformacji, w skład którego weszli eksperci reprezentujący Polskie Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych, nakład inwestycyjny na ten cel wyniesie od 277 do 410 mld zł do  2045 r., z czego większość powinna być poniesiona już do 2026 r. - czytamy znów na Centrum Informacji o Rynku Energii.

Do produkcji energii w Polsce w perspektywie ok. 15 lat ma też wykorzystywany być w końcu atom. Czy stanie się popular niejszy od OZE? Trudno spodziewać się by pierwsza polska elektrownia jądrowa ruszyła w tym czasie. Ale już tzw. reaktory kieszonkowe, czyli SMR już jak najbardziej wydają się realne. - To jest gigantyczne pole synergii między dużym atomem, SMR-ami a ciepłownictwem. Już przygotowujemy się do tej sytuacji - mówił Maciej Stańczuk, wiceprezes Zarządu Rafako, podczas konferencji Agencji Rynku Energii w zeszłym roku. Dodając, że wierzy, że to może nastąpić nawet pod koniec tej dekady.

Kamil Jabłczyński

Kamil Jabłczyński

Redaktor warszawa.naszemiasto.pl, z EXU współpracuje od 2019 roku. Interesuje się tematyką miejską, ale nie tylko warszawską. Lubi porównywać stolicę Polski z innymi miastami – przyglądać się zmianom infrastrukturalnym, komunikacyjnym i urbanizacyjnym. Obserwuje co, gdzie i dlaczego się buduje. Oprócz tego lubi podróże małe i duże, ale też sport, film oraz muzykę. Stara się jednak nie ograniczać w tematyce swoich tekstów.
News will be here