News will be here
Fot. Unitra/Facebook

Choć niejeden próbował już zbić majątek na nostalgii, powroty zasłużonych marek nieczęsto okazują się sukcesem. Mniej lub bardziej spektakularnych porażek w dziedzinie technonekromancji widzieliśmy już wiele, choć Unitra ma pewną wyróżniającą ją cechę. Czy Michałowi Kicińskiemu, współtwórcy CD Projektu, uda się coś, co dotąd mało komu wychodziło?

Kultowości i nostalgii nigdy dość, prawda? Stylistyka retro jest w modzie, nic więc dziwnego, że kolejne powroty lekko zakurzonych – a czasem niemal zapomnianych – marek potrafią zelektryzować. Każda taka współczesna reinkarnacja rodzi jednak więcej pytań niż odpowiedzi. Nie inaczej będzie zapewne i w tym przypadku, choć odradzająca się Unitra przynajmniej próbuje zaoferować coś więcej niż rzeczy sygnowane znanym symbolem. Tylko czy to wystarczy?

Unitra to marka, którą osoby po trzydziestce powinny doskonale pamiętać

Unitra, Międzynarodowe Targi Poznańskie, Lata siedemdziesiąte, Andrzej Marczak, Forum Polska Agencja Fotografów
Unitra podczas Międzynarodowych Targów Poznańskich w latach siedemdziesiątych, fot. Andrzej Marczak/Forum Polska Agencja Fotografów

Wszak sprzęty sygnowane nazwą rodzimej marki były obecne w niemal każdym polskim domu. Do dziś są zresztą przez wielu wspominane z dużym sentymentem – w większości przez nostalgię, choć nie brak i takich, którzy mówią o jakości. Z nią jednak bywało różnie – warto bowiem pamiętać, że Unitra to nie firma – to wspólna marka Zjednoczenia Przemysłu Elektronicznego i Teletechnicznego, w którym działało około trzydziestu przedsiębiorstw. Nie każde prezentowało ten sam – wysoki – poziom, ale kiedy konkurencji na rynku nie było, trudno było wybrzydzać.

Z dzisiejszej perspektywy Unitra to przede wszystkim kawał historii polskiego przemysłu – trzydzieści lat naszej własnej elektroniki. Niestety, po zmianach ustrojowych ZPEiT rozwiązano, a pozostawieni sami sobie rodzimi producenci bardzo szybko przegrali konkurencję ze sprzętem zagranicznym. O marce przypomniano sobie natomiast ćwierć wieku później – na fali nostalgicznych powrotów znaleźli się śmiałkowie, którzy chcieli przywrócić do życia sprzęty sygnowane słynnym logotypem.

Plan był ciekawy, zabiegi marketingowe dość sensowne – czerpiące z doświadczeń najlepszych. Wybrano nawet doskonale rezonujące hasło reklamowe: Born in Poland. Szkoda, że mimo wszystko produkty były Made in China. Po zaprezentowaniu horrendalnie drogiego wzmacniacza lampowego, serii – dla odmiany dość tanich – słuchawek i całej gamy... uchwytów do telewizorów okazało się, że nowa Unitra wypadała świetnie tylko podczas konferencji prasowych. Zarówno ówcześni wskrzeszający, jak i wszyscy zainteresowani woleliby o incydenciez 2014 roku zapomnieć. Na tym historia marki się jednak nie kończy.

Do trzech razy sztuka?

Wzmacniacz zintegrowany stereo WSH-805, odtwarzacz CD CSH-801, Unitra
Wzmacniacz zintegrowany stereo WSH-805 oraz odtwarzacz CD CSH-801, fot. Unitra

Niemal dekadę później (choć oczywiście prace nad tym, co właśnie zobaczyliśmy, trwały jakiś czas) Unitra dostała kolejną szansę. Marka jeszcze oficjalnie nie wróciła – pierwsze sprzęty z jej logo znajdziemy w sklepach dopiero jesienią, ale już robi wokół siebie szum. Inicjatorami przedsięwzięcia są Daniel Kostrzewa w przeszłości związany z Philipsem, Gibsonem i Panasonikiem oraz Adrian Krupowicz, który pracował dla Mudity, a strategicznym inwestorem Michał Kiciński – współtwórca CD Projektu (autorów serii gier „Wiedźmin” i „Cyberpunk 2077”) oraz wspomnianej już Mudity. Było o niej głośno w 2019 roku, gdy zaprezentowała swój telefon Mudita Pure. Kosztował 1500 złotych i miał mniej funkcji niż klasyczna Nokia 3310.

Z takim zapleczem nie może dziwić, że nowa-nowa Unitra budzi zdecydowanie większe emocje niż ta z 2014 roku. To zupełnie inny kaliber inwestycji, co widzimy choćby po samym podejściu twórców do projektu. Mówimy o połączeniu doświadczenia w branży, ciekawej wizji i możliwości jednego z najbogatszych Polaków. Nad nową ofertą pracował dwudziestoosobowy zespół badawczo-rozwojowy, którego zadaniem było stworzenie sprzętu spełniającego współczesne wymagania, ale z szacunkiem odnoszącego się do historii i kultowego designu marki.

Wizją Unitry jest popularyzacja urządzeń audio Hi-Fi jako odpowiedzi na przebodźcowanie wszechobecną, natarczywą technologią. Wierzymy, że współczesny świat potrzebuje czegoś trwalszego niż zalew szybko psującej się, nienaprawialnej elektroniki. Dlatego naszą uwagę kierujemy w stronę wysokiej jakości urządzeń audio, z których Unitra słynęła, a w szczególności złotej ery dźwięku i urządzeń Hi-Fi z lat siedemdziesiątych, kiedy w Europie produkowaliśmy wysokiej jakości urządzenia, często działające do dziś.

– Daniel Kostrzewa w rozmowie z “Rzeczpospolitą”

Nowa Unitra już przykuła uwagę

Gramofon GS2 Edmund, Unitra
Gramofon GS2 Edmund, fot. Unitra

Nawiązanie do przebodźcowania technologią siłą rzeczy przywodzi na myśl sztandarowy projekt firmy Mudita. Jest w tym zatem pewna kontynuacja myśli Kicińskiego o technologii – spójna z dotychczasowymi jego działaniami. Nie w tym jednak rzecz. Unitra ma się bowiem wyróżniać jakością, której dopilnujemyu nas, na miejscu – na warszawskim Ursusie. To właśnie tam mają powstawać nowe urządzenia marki, nie zaś w Chinach, jak większość współczesnego sprzętu elektronicznego.

Już samym tym faktem firma zapewne przykuje uwagę osób ceniących jakość. Za tę przyjdzie jednak słono zapłacić. Wzmacniacz zintegrowany stereo WSH-805 wyceniono na 14 999 złotych, a kolumny podłogowe ZGZ-801 – 19 999 złotych. Z kolei odtwarzacz CD CSH-801 ma kosztować 6 499 złotych, natomiast gramofony GS1 Fryderyk o raz GS2 Edmund odpowiednio 10 999 złotych oraz 14 999 złotych. Poza sprzętem nowa Unitra dostarczy nam też kabli głośnikowych: KG-25-1, KG25-2, KG40-1, KG40-2 w cenach od 799 do 1 999 złotych. Czy warto? Przekonamy się po pierwszych odsłuchach recenzenckich.

Pierwszy publiczny odsłuch jest już natomiast za marką. Zorganizowano go w fabryce Diora w Dzierżoniowie – dla byłych pracowników przedsiębiorstwa, ponownie kłaniając się historii. Nowa Unitra zdążyła już też otrzymać Red Dot Award za design swojego wzmacniacza. Marka buduje więc mocny fundament już na kilka miesięcy przed wejściem na rynek. Może się jednak okazać, że przez wysokie ceny nie uda jej się wygrać konkurencji z innymi markami. Nie sposób jednak przewidzieć, jakie będą dalsze kroki firmy. Wiadomo jedynie, że Unitra rozpocznie przedsprzedaż wymienionych wyżej sprzętów 30 czerwca, a oficjalna sprzedaż ruszy pod koniec października.

Gama nowych produktów Unitry
Gama nowych produktów Unitry (fot. producenta)
Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here