News will be here
Sztuczna inteligencja zmieni świat, ale nie zabierze nam pracy

Słyszeliście już, że sztuczna inteligencja zabierze wam pracę? Czy widzieliście nagłówki, w których kolejne portale straszą nowym wynalazkiem, jakby się kończył się świat. A może boją się wizji z Terminatora czy Matrixa?

Straszenie jak zwykle

Ileż już razy słyszeliśmy, że ludzie skończą bez pracy. Przed nadchodzącą erą internetu, przed początkiem komputerów, podczas rewolucji przemysłowej zmieniającej manufaktury w fabryki. Za każdym razem kończyło się tak samo. Rąk do pracy trzeba nie mniej niż wcześniej. Coś się jednak zmienia. Teraz będzie podobnie. Sztuczna inteligencja zmieni nasz świat i naszą pracę, ale lęki są raczej mimo wszystko nieuzasadnione.

Czy ktoś pamięta jeszcze kim byli drzeworytnicy? Drzeworyty były bardzo popularne w gazetach zanim opatentowano na całym świecie zdjęcia. Ktoś z tego powodu na pewno stracił pracę albo się przebranżowił, ale świat nie odczuł specjalnej pustki. Dziś możemy przeczytać ranking zawodów, które znikną z powodu coraz śmielszego poczynania sobie chociażby wynalazku OpenAI.

Ale to już było

Co jednak realnie dzieje się, gdy ludzkość tworzy kolejne tego rodzaju wynalazki? Na przykład prasę drukarską? Mnisi przestali przepisywać manuskrypty. Fabryki? Ludzie przestali zszywać buty ręcznie. Komputery? Wykonują gigantyczną pracę obliczeniową. Innymi słowy zwiększa się produktywność. To znaczy, że ludzie mogą realizować inne zadania, które zresztą zazwyczaj sami wymyślają.

Obraz wygenerowany przez AI, źródło: Pixabay

Po pierwsze, dość szybko okazuje się zawsze, że ktoś musi nadzorować nowe urządzenie. Ktoś je udoskonalać, tworzyć oprogramowanie, znajduje mu nowe zastosowanie itd. Po drugie, od kiedy w drugiej połowie lat 30. XX wieku we Francji wprowadzono 40- godzinny tydzień pracy do dziś w gospodarce produktywność wzrosła o około 180%. A jednak Francuzi pracują dziś tylko 5 godzin mniej niż 90 lat temu przy bezrobociu wynoszącym około 7%.

Sztuczna inteligencja nie poradzi sobie sama

Skąd zatem pomysł, że akurat sztuczna inteligencja pozabiera ludziom pracę? Pewnie jak zwykle strach przed nieznanym. Dziś to narzędzie jest w stanie być pomocne, pisać nawet prawnicze teksty przy odpowiednim promptowaniu, ale nie jest nieomylne. Co ciekawe, sztuczna inteligencja ma tendencje do zmyślania lub kłamania, w jej języku nazywane halucynacjami. Jeśli otrzymuje niepełne dane, za mało danych albo musi “kombinować” to czasami robi to, co niektórzy na egzaminach - leje wodę.

Naprawdę łatwo to rozpoznać, a zatem strach puścić tekst, który stworzyła sztuczna inteligencja bez korekty, sprawdzenia i przeczytania. Tak będzie jeszcze długo. Natomiast znów - pewnie poprawi się efektywność. Wrzucamy prompt, co ma tekst zawierać, jak go przeredagować, co zmienić i otrzymujemy efekt wielokrotnie szybciej niż napisalibyśmy go sami. Trzeba go jeszcze przeczytać, nanieść poprawki i sprawdzić czy nie zmyślił.

Obraz wygenerowany przez AI, źródło: Pixabay

Prompty i weryfikacja, czyli inteligencja nie taka sztuczna

Kolejne zajęcie to także pisanie wspomnianych promptów. Wydawanie poleceń chociażby chatowi GPT nie jest takie proste, a tworzenie idealnego polecenia czasami jest procesem długotrwałym. Zostając przy pisaniu, a więc dziennikarstwie okaże się, że część treści sztuczna inteligencja będzie mogła napisać, ale trzeba będzie odpowiednio stworzyć polecenie - tym też ktoś będzie musiał się zająć. Za 20 lat może być to tak oczywisty zawód jak dzisiaj, a może wczoraj, osoba robiąca korektę w redakcji.

Na przykładzie dziennikarstwa łatwo też stwierdzić, że sztuczna inteligencja zazwyczaj posiada wiedzę wsteczną. Nie zajmie się póki co pisaniem świeżych wiadomości, reportaży czy tekstu interwencyjnego, ale może sobie świetnie poradzić z wpisem na kulinarnego bloga. Nie wiemy dziś jeszcze czy idealnie przetłumaczy tekst bez błędu na każdy język świata. A jeśli tak to czy zastąpi tłumaczy? Musi także wiedzieć czy tłumaczyć zwięźle, dokładnie, językiem poważnym czy potocznym. To będą lata pracy nad narzędziem, które ludzkości pomoże i ją rozwinie - jak komputery smartfony, druk czy aparat fotograficzny. Na pewno jedna sztuczna inteligencja po raz kolejny zmieni świat.

Kamil Jabłczyński

Kamil Jabłczyński

Redaktor warszawa.naszemiasto.pl, z EXU współpracuje od 2019 roku. Interesuje się tematyką miejską, ale nie tylko warszawską. Lubi porównywać stolicę Polski z innymi miastami – przyglądać się zmianom infrastrukturalnym, komunikacyjnym i urbanizacyjnym. Obserwuje co, gdzie i dlaczego się buduje. Oprócz tego lubi podróże małe i duże, ale też sport, film oraz muzykę. Stara się jednak nie ograniczać w tematyce swoich tekstów.
News will be here