News will be here
Colin Furze to szaleniec, ale właśnie za to wszyscy go uwielbiają! Kariera Brytyjczyka wyraźnie pokazuje, że gdy robi się coś, co się lubi, można odnieść wielki sukces. Furze mając zaledwie 16 lat rzucił szkołę, by zostać... hydraulikiem. Wolny czas spędzał zaś na majsterkowaniu, a swoimi szalonymi wynalazkami zaczął dzielić się ze światem za pośrednictwem Youtube'a. [caption id="attachment_9823" align="aligncenter" width="1200"]Colin Furze Play-o-Wave, fot. Furze's Invention Show Colin Furze Play-o-Wave, fot. Furze's Invention Show[/caption] Lata doświadczenia zaowocowały udziałem w nadawanym przez telewizję Sky1 programie "Gadget Geeks", który jeszcze mocniej spopularyzował zbliżającego się do czterdziestki wynalazcę. Jego youtube'owe filmy z cyklu "Furze's Invention Show" wyświetlono w sumie niemal pół miliarda razy, a zeszłotygodniowe "cudo" nie jest może najwybitniejszym z wynalazków Colina, ale i tak robi wrażenie! Furze zdecydował się bowiem na umilenie nam czasu, jaki spędzamy w kuchni na oczekiwaniu. Wszyscy wiemy jak to działa – niby coś robimy, ale w międzyczasie sporo także czekamy. Gdy wszystko jest już w garnku, a my musimy poczekać, aż jego zawartość się zagotuje, po prostu marnujemy czas. Ale dosyć tego! Dzięki Play-o-Wave Colina Furze'a przynajmniej będziemy mogli się nieco zrelaksować. https://www.youtube.com/watch?v=_0HT-K6Y3O8 Urządzenie jest dość proste, gdyż brytyjski wynalazca poszedł nieco na łatwiznę, montując ekran na drzwiczkach, ale ma to też inny powód. Jak wiadomo mikrofale nie współdziałają zbyt dobrze z elektroniką – pozostawiając je "zamknięte", Furze rozwiązał ten problem i oszczędził sobie kłopotu. Wystarczyło wmontować konsolowe "bebechy" i porty, do których podpiąć można kontroler. Voilà! Nie tylko nie marnujemy czasu, bezsensownie czekając na podgrzanie się obiadu, ale i możemy pograć w gry, które pamiętamy z dzieciństwa! Projekt ma więc także drugie oblicze: oferuje funkcje przeżywających drugą młodość konsol, o które niejeden hipster walczyłby w komisie ze starociami! Ale na co nam Pegasus albo NES, skoro możemy zagrać na mikrofalówce?
Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here