News will be here

To oczywiste, że idealnym czasem dla samochodów z opuszczanym dachem są piękne, letnie dni. Błękit nieba i promienie słońca zachęcają, by pognać przed siebie, ciesząc się wyjątkową fuzją doznań, jakie zapewnia luksusowy kabriolet w takich warunkach. Brytyjski oddział firmy postanowił jednak sprawdzić granice wytrzymałości LC Convertible. Te były oczywiście testowane, nim model przestał być pojazdem koncepcyjnym. Brytyjczycy podkręcili jednak poziom trudności, udając się w tym celu do centrum testowego Millbrook.

Jakość wykonania i wytrzymałość wnętrza są największymi wyzwaniami

Lexus LC 500 Convertible, fot. Lexus Polska
Lexus LC 500 Convertible, fot. Lexus

Już samo projektowanie kabrioletu bazującego na bryle jednego z najpiękniejszych samochodów wszech czasów było dla inżynierów Lexusa olbrzymim wyzwaniem. LC od momentu premiery zbierał liczne wyróżnienia właśnie za design, rozkochując w sobie rzeszę fanów motoryzacji. Próby ingerencji w tę niemal idealną konstrukcję obarczone były olbrzymim ryzykiem.

Gdy jednak po raz pierwszy zaprezentowano koncepcyjny model LC Convertible, nikt nie miał wątpliwości, że projektanci i inżynierowie marki spisali się na medal. Nawet mimo składanego dachu samochód nie stracił swej urokliwej linii. Pierwsze wyzwanie, jakim było przeprojektowanie coupé na kabriolet, nie sprawiło zespołowi problemu. Wnętrze także zachwycało – niezależnie od pozycji dachu, a mistrzowie Takumi dołożyli wszelkich starań, by było nie tylko piękne, ale i doskonale wykończone.

Połączenia piękna i przemyślanego projektu musiało oczywiście iść w parze z odpowiednimi materiałami. Za sprawą otwartego dachu tapicerka staje się poniekąd zewnętrznym elementem samochodu, a więc narażona jest na znacznie większy wpływ pogody na jej elementy. Jakość materiałów i ich wykończenie nie mogły zawieść nawet tych zapominalskich, którzy zostawiają otwarty dach podczas deszczu. Wiemy już jednak, że nawet znacznie trudniejsze warunki pogodowe niestraszne są kabrioletowi Lexusa.

LC Convertible zachowuje klasę nawet w sytuacji ekstremalnej

https://www.youtube.com/watch?v=7brZs73zY28

Posiadające własne tory oraz specjalne komory symulacyjne Millbrook jest jednym z najlepszych centrów testowych na świecie. Na zlokalizowanych między Luton a Bedford pętlach nieraz kręcono nawet filmy czy programy telewizyjne – by wymienić jedynie "Casino Royale" i "Top Gear". Zanim jednak Lexus LC Convertible wyjechał na trasę, poddano go dogłębnemu zmrożeniu. Model na dwanaście godzin pozostawiono z otwartym dachem w komorze klimatycznej. Warunki znacznie przekraczały natomiast sposób, w jaki komukolwiek przyszłoby do głowy testować kabriolet.

Millbrook Proving Ground, Lexus
Podczas dwunastogodzinnego pobytu w komorze klimatycznej LC Convertible pokrył się warstwą lodu, fot. Lexus

Temperatura na poziomie -18 stopni Celsjusza nie była jedynym problemem. Samochód – oczywiście ze złożonym dachem – uprzednio oblano wodą. Warstwa lodu zarówno na karoserii, jak i tapicerce (a także elektronice!) była więc murowana. Co ważne, mówimy o egzemplarzu, którego w żaden sposób nie przygotowywano do testu. To samochód, który po prostu wyjechał z salonu, by dowieść kunsztu inżynieryjnego swoich twórców.

Przy schowanym dachu komponenty wnętrza zostały narażone na ekstremalnie trudne warunki, w jakich nikt nie chciałby się znaleźć. Chcieliśmy się przekonać, czy po zakończeniu testu klimatyzacja, podgrzewanie foteli i kierownica wciąż będą działały.

– Greg Fleming, starszy inżynier nadzorujący badanie

To jeszcze nie koniec testu

Lexus LC Convertible, Millbrook Proving Ground, Lexus
Lexus LC Convertible na górskim torze Millbrook, fot. Lexus

Po dwunastu godzinach w warunkach, które wystarczą, by zamrozić gumę, jak gdyby nigdy nic postanowiono wyjechać LC Convertible na tor testowy. Za kierownicą zasiadł kierowca rajdowy i uznany kaskader Paul Swift. Ku jego zdziwieniu czterystusześćdziesięcioczterokonny silnik V8 odpalił bez najmniejszego problemu. Podobnie było z wszelkimi systemami samochodu. Wyświetlacze uruchomiły się, nie wykazując uszczerbku, mimo że to one były szczególnie narażone na działanie mrozu. Szybko też lodowe siedzisko zapewniło Swiftowi komfort.

Tak naprawdę nie wiedziałem, czego się spodziewać, ale po naciśnięciu przycisku Start samochód uruchomił się w jednej chwili. Trasa jest wymagająca, więc samochód musiał dać z siebie wszystko. Czuć było pracę podwozia. Nie było problemu z podsterownością, biegi zmieniały się bez wysiłku, a przy redukcji biegu można było poczuć bardzo przyjemny skok obrotów. LC Convertible to piękny samochód, który robi dokładnie to, czego potrzebujesz.

– Paul Swift

Natychmiast po uruchomieniu silnika do dzieła przeszedł Climate Concierge, który szybko uporał się z podgrzaniem foteli i kierownicy. Biorąc pod uwagę, że otoczenie wciąż miało -18ºC, uczucie komfortu było natychmiastowe. Zaraz po tym LC Convertible z Paulem Swiftem za kierownicą ruszył w przejażdżkę górską trasą w Millbrook. Nawet po takich przejściach samochód nie miał problemów z osiągami. Stopniowo spływające po jego opływowej bryle odłamki lodu sprawiały natomiast, że jazda nim wyglądała wyjątkowo zjawiskowo.

Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here