Schloss Wackerbarth jest dziedzictwem kulturowym oraz punktem krajobrazowym saksońskiej kultury winnej. O tej winiarni miałem już okazję wspominać tu oraz tu. Winiarnia zlokalizowana u podnóża tarasowych winnic Radebeul od 1836 roku produkuje wina musujące wytwarzane metodą tradycyjną. Wielowiekowa tradycja i modernistyczne podejście władz Saksonii doprowadziły jednak do unowocześnienia oraz zaprojektowania w perfekcyjny sposób nowej części winiarni. Operując na około stu hektarach, produkuje ona obecnie kilka milionów litrów wina rocznie. Znajdziemy wśród nich zarówno wytwarzane metodą tradycyjną wina musujące (ponad sześćdziesiąt etykiet), z których winiarnia słynie, jak i wina spokojne.

Schloss Wackerbarth jest tak zwaną winiarnią przygodową, otwartą na gości – oferuje zwiedzanie oraz degustacje. Odwiedzana rocznie przez niemal dwieście tysięcy osób (w sezonie od trzech do czterech tysięcy osób dziennie) zaspokaja wszystkie winne marzenia; od wędrówek po winnicach, kulinarnych wieczorów, koncertów muzyki klasycznej w towarzystwie wina, jarmarków, licznych degustacji, aż po zwiedzanie winiarni oraz oczywiście możliwość pokaźnych zakupów.
Riesling Sekt Brut 2019

Jedną z wizytówek Schloss Wackerbarth jest niewątpliwie Riesling Sekt Brut 2019 dojrzewający przez dwanaście miesięcy na osadzie oraz, w późniejszym etapie, w butelkach. Wino w kieliszku ukazuje urokliwą perlistość. Aromaty roztaczają moc cytrusów, zielonego jabłka oraz brzoskwini. Usta charakterne, pełne świeżych cytrusowych owoców współgrających z wyrazistą kwasowością i nutą pikantności na finiszu. Ten rocznikowy riesling wspaniale sprawdzi się jako aperitif. Będzie również dobrym towarzyszem dla wszelkiego typu pikantnych wędlin, sałatek, owoców morza, past, białego mięsa, miękkich serów. W tym konkretnym przypadku stał się natomiast partnerem dla przystawki, jaką jest panierowany ser camembert z żurawiną.

Wiedzieliście, że camembert swoją historię tworzy już od 1791 roku? Ten ser zawdzięcza swoją znamienitość niejakiemu zakonnikowi Beaumocel – przebywającemu w Normandii, w miasteczku Camembert. To właśnie w tej wiosce, przebywając na farmie, która zajmowała się produkcją sera brie, zdradził tajną recepturę właścicielce, Marii Harnel. To ona jako pierwsza wykorzystała na etapie produkcji bakterię białej pleśni (Penicillium camemberti), która urozmaiciła produkowane tu sery. Efektem jest natomiast ser pleśniowy camembert.