News will be here
Składany smartfon Find N2 Flip, fot. OPPO

Choć od premiery OPPO Find N2 Flip minęły dwa miesiące, dotąd chiński składak dostępny był jedynie na rodzimym rynku. Już w grudniu producent zapowiedział jednak, że smartfon trafi także do Europy – w tym do Polski. Co tu dużo mówić: warto było czekać.

Może składane smartfony jeszcze nie zalały rynku, ale trudno ich nie dostrzec. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że trochę zdążyliśmy już do nich przywyknąć, choć witryny sklepowe w Europie tego nie potwierdzają. U nas rządzi po prostu Samsung, który mocno reklamuje Flipa i Folda, natomiast konkurencja – głównie chińska – nie jest w stanie mu zagrozić, a najczęściej nawet nie próbuje, omijając nasz rynek. Kłam ostatniemu zdaniu spróbuje jednak zadać OPPO Find N2 Flip.

Oczywiście już na wstępie trzeba zauważyć, że mówimy bardziej o modnych gadżetach niż rewolucyjnych urządzeniach codziennego użytku. Ich sprzedaż rośnie jednak skokowo, co wskazuje pewien trend i zachęca kolejnych producentów do zainteresowania się tematem. Nawet Google, najwidoczniej połechtane ciepłym przyjęciem nowego Pixela, zapowiedziało pracę nad tego typu urządzeniem, choć do tej pory produkcja smartfonów nie była raczej ich domeną.

Całe zamieszanie można tłumaczyć efektem świeżości i pewną dozą ekskluzywności, ale wielce prawdopodobne, że tego typu konstrukcje zostaną z nami na dłużej. Wedle szacunków w roku 2020 sprzedano niespełna dwa miliony składanych smartfonów. Rok później było to już nieco ponad siedem milionów, natomiast w 2022 około trzynastu milionów. Z kolei prognozy na obecny rok mówią o liczbie siedemnastu milionów egzemplarzy. To wciąż procent wręcz niezauważalny w zestawieniach dotyczących smartfonów ogółem, ale z pewnością rozbudza fantazje szefów firm technologicznych.

OPPO położy kres hegemonii Samsunga?

OPPO Find N2 Flip, OPPO
Find N2 Flip, fot. OPPO

Konkurencja zawsze jest dobra, choć sytuacja Samsunga jest raczej nie do pozazdroszczenia. Koreański producent od lat stara się toczyć bój z Apple’em, dowodząc, że urządzenia z Androidem mogą dorównać tym z iOS-em. Jednocześnie musi jednak odpierać zmasowane ataki niezliczonych producentów zza Wielkiego Muru, którzy co rusz zaskakują innowacjami – te, nawet jeśli w dalszej perspektywie się nie sprawdzą, przykuwają uwagę efektem wow.

Co więcej, Chińczycy stosują sprawdzoną metodę przyciągania klientów atrakcyjnymi cenami, które rekompensują niedociągnięcia sprzętowe czy (zazwyczaj) kiepski soft. Nasz dzisiejszy bohater też był w tym miejscu. Premiera OPPO Find N2 Flip niesie jednak nadzieję. Okazuje się bowiem, że nawet w Państwie Środka można nie iść na ilość, lecz postawić na jakość. Nowy składak pozytywnie zaskakuje także wyglądem, będąc już teraz nazywany najładniejszym tego typu urządzeniem. Wbrew pozorom Find N2 Flip nie zawodzi też specyfikacją.

Find N2 Flip ma ciekawą specyfikację

OPPO Find N2 Flip, OPPO
OPPO Find N2 Flip, fot. OPPO

Sercem smartfona jest MediaTek Dimensity 9000+, który wspiera 8 GB pamięci RAM. To wybór nieco kontrowersyjny, mowa bowiem o układzie marki kojarzonej raczej z niższą lub co najwyżej średnią półką. Brak tu renomy Qualcomma, choć testy wydajnościowe pokazują, że tajwański producent nie ma się czego wstydzić w przypadku swojego najmocniejszego procesora. Zwłaszcza że pamięć RAM można wirtualnie rozszerzyć do 16 GB, powiększając możliwości urządzenia. Pamięć wewnętrzna to z kolei 256 GB.

Smartfon wyposażono w podwójny aparat tylni (główny 50 Mpix i ultraszerokokątny 8 Mpix) oraz obiektyw do selfie (32 Mpix). Pojemność akumulatora to natomiast 4300 mAh z możliwością szybkiego ładowania (maksymalnie 44 W). Wielu zapewne interesuje także technologia zawiasu, który po rozłożeniu jest praktycznie niewidoczny; pozwala też na regulację odchylenia od 45 do 110 stopni, dzięki czemu możemy wykonywać zdjęcia niczym ze statywu. Co więcej, według producenta wytrzymuje on nawet czterysta tysięcy złożeń. Tylko czy będziemy go rozkładać?

Bez wątpienia największym atutem Find N2 Flip jest jego ekran zewnętrzny. U konkurencji bywa z tym różnie. Samsung oferuje 1,9 cala, Motorola 2,7, natomiast OPPO aż 3,26. Dzięki temu podstawowe czynności, korzystając z widżetów, można wykonywać bez otwierania telefonu, co nie pozostanie bez wpływu na żywotność baterii. Na koniec natomiast mała niespodzianka. Wbrew dotychczasowym standardom producent zapowiedział bowiem, że Find N2 Flip otrzyma aż cztery aktualizacje systemu i będzie wspierany przez pięć lat. W tym przypadku Samsung nie ma więc niczego, czym mógłby przebić ofertę OPPO.

Choć europejska premiera oficjalnie za nami, w Polsce sprzedaż OPPO Find N2 Flip ruszy 27 lutego. Na razie nie ujawniono nawet ceny, jaką przyjdzie nam za składany smartfon zapłacić. Wiele wskazuje jednak na to, że będzie ona konkurencyjna. Przeliczając na złotówki cenę chińską, mowa o około 4000 złotych. W Wielkiej Brytanii Find N2 Flip został natomiast wyceniony na 849 funtów, a więc około 4550 złotych. To kwota porównywalna z Samsungiem Galaxy Z Flip4, a możliwości Flipa od OPPO, przynajmniej na papierze, zdają się większe.

Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here